Dobrego dnia z Ojcem Pio
PONIEDZIAŁEK, 15 MAJA : Biedne i nieszczęśliwe są dusze, które rzucają się w wir trosk tego świata.
Ojciec Pio wśród wiernych Ojciec Pio wśród wiernych VdPP
  • 4321

Działalność charytatywna Grup Modlitwy Ojca Pio

O działalności charytatywnej Grup Modlitwy możemy przeczytać już w ich Statucie. Pogłębienia rozumienia tego  wezwania do "urzeczywistniania miłosierdzia Bożego", będziemy chcieli poszukać po pierwsze w przykładzie życia Świętego z San Giovanni Rotondo. Drugim źródłem pogłębionej refleksji będą dla nas słowa skierowane do Grup Modlitwy przez Ojca Świętego, w których podejmował on temat społecznego i charytatywnego zaangażowania czcicieli Ojca Pio.

 

Statut

Choć w Statucie Grup Modlitwy Ojca Pio tylko w dwóch miejscach znajdujemy słowa o działalności charytatywnej, to jednak umiejscowienie i kontekst tych słów są na tyle ważne, by ten aspekt działalności Grup uznać za konstytutywny element ich życia, bez podjęcia którego nie będą one w pełni wierne swemu charyzmatowi.We wstępie do Statutu zamieszczono ujętą w pięć punktów „regułę życia” Grup Modlitwy Ojca Pio, opartą na głównych zasadach franciszkańskiej duchowości Stygmatyka z Pietrelciny. Punkty pierwszy i drugi mówią o bezwarunkowym przyjęciu nauczania Kościoła i o posłuszeństwie jego przedstawicielom, którymi są papież i biskupi, a w szczególności ksiądz – kierownik duchowy Grupy. Punkt trzeci podkreśla powołanie do modlitwy z Kościołem, za Kościół i w Kościele, ze szczególnym zwróceniem uwagi na modlitwę liturgiczną i życie sakramentalne. Punkt czwarty mówi o, tak bardzo charakterystycznym dla świętego Ojca Pio (a zgodnym z nauką świętego Pawła), zadośćuczynieniu przez znoszenie cierpień i przeciwności życiowych, przeżywanym w jedności z cierpieniami Chrystusa. I wreszcie punkt piąty, który chcemy zacytować w pełnym brzmieniu: „Grupy postanawiają postępować według głównych zasad franciszkańskiej duchowości Ojca Pio, z których jedną jest: Aktywne i czynne miłosierdzie w niesieniu pomocy cierpiącym i potrzebującym jako urzeczywistnienie miłosierdzia Bożego” (Wstęp).A zatem jedną z głównych zasad, którą mają kierować się Grupy Modlitwy, jest urzeczywistnianie miłosierdzia Bożego przez aktywną i czynną pomoc cierpiącym i potrzebującym.W dalszej części Statutu ten aspekt charyzmatu został potwierdzony i pogłębiony w rozdziale przedstawiającym działalność Grup Modlitwy. Rozdział ten krótko rozwija pięć punktów “reguły życia”, podając wskazówki ukierunkowujące sposób ich realizacji w życiu wspólnot. Jeśli chodzi o punkt dotyczący działalności charytatywnej, czytamy, że członkowie Grup:„Poświęcą się w szczególności dziełom miłosierdzia, głównie dla chorych, ludzi starych i ludzi z marginesu społecznego” (Art. 16).

Tyle o działalności charytatywnej Grup Modlitwy możemy przeczytać w Statucie, który ze swojej natury jest dokumentem lakonicznym, podającym jedynie w największym skrócie zasady życia wspólnoty. Pogłębienia rozumienia tego niezaprzeczalnego wezwania do “urzeczywistniania miłosierdzia Bożego”, którego nigdy nie możemy pomijać, jeśli chcemy w pełni żyć charyzmatem Grup Modlitwy Ojca Pio, będziemy chcieli poszukać po pierwsze w przykładzie życia Świętego z San Giovanni Rotondo. Drugim źródłem pogłębionej refleksji będą dla nas słowa skierowane do Grup Modlitwy przez Ojca Świętego, w których podejmował on temat społecznego i charytatywnego zaangażowania czcicieli Ojca Pio.

 

Przykład Ojca Pio

Ojciec Pio żył miłością do Boga i do ludzi na modlitwie, w czasie długich godzin kontemplacji, przy ołtarzu i w konfesjonale. Jednak jego miłość do bliźniego nie zamykała się jedynie w granicach jego potrzeb duchowych. Ojciec Pio kochał całego człowieka i potrafił z wielką wrażliwością dostrzegać także biedę materialną i społeczną ludzi. Przyglądając się działalności zewnętrznej Ojca Pio, musimy przyznać, że był on osobą otwartą na innych. W sposób niezaprzeczalny przyczynił się do dobra i rozwoju regionu, w którym żył. Jego „wyobraźnia miłosierdzia”, bo dokładnie to sformułowanie papieża przychodzi na myśl, gdy próbuje się objąć różnorodność inicjatyw podejmowanych przez świętego Stygmatyka, nie ograniczyła się tylko do najbardziej znanego „pomnika” jego czynnej miłości, jakim jest niewątpliwie Dom Ulgi w Cierpieniu, ale przyniosła także wiele innych owoców konkretnego dobra.Dla przykładu: w San Giovanni Rotondo brakowało przedszkoli i zakładów wychowawczych dla dzieci i młodzieży. Ojciec Pio wytrwale nalegał na przełożonego konwentu, ojca Carmelo, by poczynił starania w tym kierunku. Wynajęto dwa lokale i w tak powstałej szkole pracę wychowawczą podjęli najpierw świeccy franciszkanie, a następnie siostry franciszkanki. Inna sytuacja: pewnego dnia Ojciec Pio zobaczył w klasztorze długą kolejkę młodych ludzi, o których dowiedział się, że są to bezrobotni, którzy nie znajdując pracy, przychodzili prosić o pomoc. Zaskoczony i rozgniewany zawołał: „Jak to?! Dwudziestolatkowie, którzy proszą o jałmużnę? Kiedy będą pracować, aby zarobić na chleb? W wieku dwudziestu lat jałmużna!” Oczywiście nie skończyło się na tym oburzeniu. Ojciec Pio nie spoczął, nie przestał nalegać na przełożonego, aby coś z tym zrobić. Została uruchomiona cała machina, potrzeba było wielu starań, dalekich podróży do stolicy kraju, przezwyciężania trudności, ale w końcu powstał, jeden z pierwszych w regionie, wielki Ośrodek Przysposobienia Zawodowego, szkoła zawodowa, która później stała się „kuźnią pracy” dla setek młodych ludzi z Gargano.

Obok wspomnianych dzieł Ojciec Pio zapoczątkował realizację jeszcze innych przedsięwzięć: Spółdzielni Rolniczej, Wieczernika Kultury Franciszkańskiej, ośrodka rehabilitacji ruchowej, domu dla starszych i niepełnosprawnych kapłanów. Wszystkie one wypływały z szeroko otwartego serca i pełnego miłości rozeznania Ojca Pio.

 

Wskazówki Jana Pawła II

Wiele cennych myśli na temat społecznego zaangażowania czcicieli Świętego znajdujemy w słowach skierowanych do Grup Modlitwy przez papieża Jana Pawła II.W dwóch przemówieniach: do członków Grup Modlitwy Ojca Pio, pielgrzymujących do Rzymu z okazji jubileuszowego Roku Odkupienia, oraz z okazji czterdziestej rocznicy otwarcia Domu Ulgi w Cierpieniu (zbiegającej się z dziesiątą rocznicą zatwierdzenia Statutu Grup Modlitwy), Ojciec Święty zwrócił uwagę na szczególny dynamizm drogi modlitwy, którą podążają Grupy:„Modlitwa nie izoluje nas od innych ludzi i od ich konkretnych problemów. Chrześcijanin, który zwraca się do Niebieskiego Ojca, nie może nie przeżywać w swym wnętrzu intymnej, głębokiej jedności z braćmi. Oto dlaczego z modlitewnej postawy adoracji Boga wypływa wymóg miłości braterskiej, która pobudza do otwarcia się na innych i do znajdowania wszelakich środków i sposobów odpowiednich dla niesienia im dobra duchowego i materialnego. Miłość do Boga znajduje swoją konkretną realizację w czynnej miłości na rzecz cierpiących i potrzebujących. Jest ona waszym znamieniem, a swój namacalny wyraz znajduje w Domu Ulgi w Cierpieniu” (Jan Paweł II, X 1983).Modlitwa, będąca autentycznym spotkaniem z Bogiem, nie zamyka się nigdy jedynie w praktykach pobożności i kultu, ale otwiera na miłość bliźniego i owocuje dziełami miłości bez oszczędzania samego siebie, na wzór Chrystusa aż do całkowitego daru z siebie. Stając wobec ogromnych potrzeb współczesnego świata, nierozwiązanych problemów, dotykających nie tylko nasze najbliższe otoczenie, ale cały kraj czy – nierzadko – świat, niejednokrotnie możemy czuć się bezradni. Jednak nawet w kontekście takich wątpliwości, papież przynagla Grupy Modlitwy do zaangażowania charytatywnego:„Niestety także dziś istnieją: bieda, głód, choroby, odrzucenie, które mogą być przezwyciężone jedynie dzięki współpracy na poziomie międzynarodowym. Ale każdy z was, w duchu przyjęcia cierpienia i ofiary związanych z praktyką życia chrześcijańskiego, może wspaniałomyślnie poświęcić się dziełom miłości, pobudzany przez wiarę, która w ubogim, chorym, potrzebującym pomaga odkrywać cierpiące oblicze Jezusa” (Jan Paweł II, X 1983).

Nie chodzi więc o rozwiązanie światowych problemów ubóstwa, biedy i nierówności. Miłość chrześcijańska nie jest po prostu filantropią. Zaangażowanie na rzecz potrzebujących płynie z wiary. Miłuje się bliźniego, ponieważ miłuje się Boga. W obliczu człowieka ogląda się oblicze Boga Ojca, w którym drugi człowiek jest moim bratem. Dzięki takiej wizji dzieła miłości prowadzone przez Kościół i przez chrześcijan w swojej realizacji nie ograniczają chrześcijaństwa jedynie do ideologii społecznej czy politycznej. I dzięki temu nie lękają się swych małych i po ludzku niewystarczających środków. Jak uboga wdowa z Ewangelii dajemy po ludzku niewiele, prawie nic. Ale dając z pełnego miłości, otwartego na Boga i bliźniego serca, doświadczamy pomnożenia naszego daru i jego przedziwnego owocowania, przerastającego nasze wyobrażenia. Wzorcowym przykładem takiego procesu może być (wciąż powracający w naszym rozważaniu) Dom Ulgi w Cierpieniu: powstały w przepełnionym miłością sercu ubogiego Brata z Gargano, w pełni rozkwitł dzięki niewyobrażalnej hojności Opatrzności Boga.

 

Wezwanie

Idąc za wskazówkami swego Założyciela , by móc owocnie „urzeczywistniać Boże miłosierdzie”, Grupy Modlitwy muszą zwrócić uwagę na pracę charytatywną, a także zatrzymać się nad zagadnieniem własnej formacji do życia i działania w społeczeństwie. Możliwości i potrzeby są bardzo rozległe, dotyczą wszystkich ludzi, obejmują też każdą formę ubóstwa: ekonomiczną (bieda materialna, bezrobocie), socjologiczną (ludzie odsunięci na margines społeczeństwa), fizyczną (chorzy, niepełnosprawni, starsi, pozbawieni opieki, samotni), moralno-duchową (uzależnienia, prostytucja, rozbite rodziny).Jak zaznaczyliśmy, nie uda się nigdy rozwiązać wszystkich problemów i bolączek świata. Pomocną zasadą dla Grup przy rozeznawaniu pola swego charytatywnego zaangażowania może być formuła „w Kościele i z Kościołem”, rozumiana tutaj jako jedność z Kościołem lokalnym. Chodziłoby więc o aktywność przede wszystkim w obrębie własnej parafii (czy nawet na początek – w obrębie swojej Grupy Modlitwy). Być może właściwym rozwiązaniem w niektórych miejscach mogłoby być zaangażowanie się w już istniejące formy pracy charytatywnej, czasem zamierające i przeżywające kryzys, i ożywienie ich swoimi siłami i duchem czynnej miłości świętego Ojca Pio.

Podążając więc drogą modlitwy i formując się w szkole Ojca Pio, przez wstawiennictwo świętego Sługi Bożego Miłosierdzia prośmy Ducha Świętego, który jest Dawcą miłości, by nas pobudzał do coraz odważniejszego brania na siebie odpowiedzialności za budowanie bardziej braterskiego i bardziej sprawiedliwego świata. Dajmy się pociągnąć pełnym pasji słowom naszego duchowego Ojca: „Zło zwalcza się modlitwą, ale i czynem. Nadszedł czas wyjścia z ciepełka zakrystii i walczenia jak lwy…”.

 

Tomasz Duszyc OFMCap
„Głos Ojca Pio” (nr 29/2004)
Materiały z IV Kongresu Moderatorów i Animatorów Grup Modlitwy Ojca Pio (Tenczyn, 7-10.11.2003)

 

Więcej w tej kategorii: « Animator w ruchach religijnych

Nowy numer "Głosu Ojca Pio"

Głos Ojca Pio 147 (3/2024)

Głos Ojca Pio 147 (3/2024)

Nowy numer stara się odpowiedzieć na pytanie, czy istnieje lekarstwo na obolałą duszę. Odpowiedź brzmi: istnieje. A zaczyna działać, gdy odpowiemy na wyciągniętą ku nam pomocną dłoń Boga.

Czytaj więcej

        


 

REKLAMA

WIDEO

Newsletter